środa, 18 grudnia 2013

Stygmatyzacja a rola pedagoga społecznego

„Brać tyle, żeby wygrać” – rozważania o negatywnej stygmatyzacji, sukcesie i roli pedagoga społecznego.

„Nawet najlepsi maja gorsze tygodnie. Jedno się nie powiedzie, a potem wszystko się wali: i w szkole się nie udaje, i w domu, i sam człowiek nie wie dlaczego[1]”.  Pasmo życiowych porażek łatwo może zepchnąć nas poza główny nurt społecznego życia, pozostawiając przypiętą wstydliwą łatkę nieudacznika, człowieka marginesu, przegranego, z którym lepiej nie mieć wiele wspólnego.
Homo est animal sociale. Jesteśmy potrzebni sobie nawzajem żeby przetrwać i czuć się dobrze, jednak to nie wystarcza, aby możliwe było osiągnięcie w pełni harmonijnej wspólnoty,  która przyjmowałaby wszystkich , dając wszystkim jednakowo wiele ,  a nie wykluczając nikogo.  Wiele jest grup narażonych na wykluczenie, wiele czynników sprawiać może, że społeczeństwo wyrzuci tę czy inną jednostkę na margines.  Raz wyrzuconemu ciężko jest wrócić , ponownie stać się „ normalsem”[2], etykietka wykluczonego, zmarginalizowanego, patologicznego, „lumpenproletariatu”[3] pozostaje jak piętno, stygmat, utrudniający skutecznie ponowne pełne uczestnictwo.
Paradoksalnie, wszelkie formy pomocy społecznej mogą stać się kolejnym powodem dla napiętnowania, stygmatyzacji.  Pedagog społeczny może swoimi działaniami sprawić, czasem nieświadomie, że wychowankowie jego naznaczeni zostaną jeszcze bardziej, że stygmatyzacja stanie się jeszcze trwalsza. Dlaczego? Zapewne dlatego, że wszelkie próby niesienia pomocy wyróżniają ponownie tych, którzy pomocy potrzebują od tych, którzy radzą sobie sami, samodzielnych od nieudaczników, przegranych od tych, którzy osiągnęli sukces. To spore uproszczenie, prowadzące jednak do istotnego wniosku. Negatywna stygmatyzacja nie dotyczy tych, którzy osiągnęli sukces. Finansowy, polityczny, osobisty… Sukces jest tym, co z jednej strony dodaje nam skrzydeł, stanowi motywację do dalszego działania, z drugiej zaś zdejmuje z nas wszelkie negatywne etykietki . Co powinien więc robić pedagog społeczny?  Pomoc i rady jak odbić się od dna nie wystarczą, bo aby opuścić grupę wykluczonych , pozbyć się negatywnego stygmatu, potrzebny jest sukces.  Nie ma wielkiej innowacyjności w moim myśleniu, już Korczak pisał:  „Nie wymawiać za mało, brać tyle, żeby wygrać”[4]. Dlaczego więc w pracy z osobami wykluczonymi tak bardzo staramy się twardo stąpać po ziemi, że i wychowankom swoim nie umożliwiamy odbicia się od społecznego dna? Może dlatego, że pomimo chęci niesienia pomocy, woli pokazywania wychowankom nowych możliwości, rozwijania w nich postaw, cech i zdolności, które mają umożliwić harmonijne współistnienie z resztą społeczeństwa, nie traktujemy ich tak, jak sami chcielibyśmy być traktowani. Podświadomie zakładamy, że im nie potrzeba tak wiele. Skoro nie mają nic, i niewiele im wystarczy. A przecież wszyscy zasługujemy na sukces. Aby przekonać o tym kogokolwiek, najpierw sam wychowawca musi w to uwierzyć.  Co potem? Potem  można prowadzić działania zarówno wśród wykluczonych, jak i wykluczających, najlepiej skierowane jednocześnie do obu tych grup, pozwalające ludziom zupełnie od siebie różnym zauważyć podobieństwa. Widząc podobieństwo, mniej chętnie przykleimy komuś negatywną etykietkę…
Wydaje się, że choć stygmatyzacja jest częścią życia społecznego, to jednak jest nadzieja dla  wykluczonych na powrót do „głównego nurtu” uczestnictwa. Jednak, jak pisze R. Szarfenberg „Nadzieja nie oznacza pewności, integracja czy alterintegracja są kosztowne, a my jesteśmy niedoskonali, więc nie oczekujmy cudów.”[5]




[1] Korczak J., Prawidła życia, EZOP Agencja Wydawnicza, Warszawa 2012, s. 112
[2] O „normalsach”, jako tych niewykluczonych pisze E. Goffman w Piętno. Rozważania o zranionej tożsamości, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2005.
[3] Takiego pojęcia używał K. Marks
[4] Korczak J, op.cit, s. 116
[5] Szarfenberg, R., Ubóstwo, marginalność i wykluczenie społeczne, w: G. Firlit-Fesnak, M. Szylko-Skoczny (red.) Polityka społeczna, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2007, s.163

niedziela, 15 grudnia 2013

Gdzie dobrze się pouczyć w ciszy i spokoju?

Znacie jakies miejsca w Łodzi, w których w czasie sesji, pomiędzy jednym  a drugim ciężkim dniem można w ciszy i spokoju zebrac myśli, przejrzec notatki, napić się czegoś ciepłego albo porozmawiać z przyjaciółmi? Widujemy sie przecież tak rzadko...

To nasza dzisiejsza propozycja takiego miejsca:

Herbaciarnia Kocie Oczy
Piotrkowska 25, 90-410 Łódź,
Tu ich strona facebookowa

Zobaczcie, jak tam pięknie...



A Wy w jakich miejscach w Łodzi odpoczywacie i regenerujecie siły?

sobota, 14 grudnia 2013

Społeczne funkcje pedagogiki

ESEJ SOCJOLOGIA
„Czy pedagog pracuje na rzecz społeczeństwa czy jednostki? Społeczne funkcje pedagogiki.”


                                                                                „Istotne dla wspólnego dobra jest wspieranie jednostek: ponieważ tylko jednostka może wytworzyć nowe idee, które niezbędne są społeczeństwu dla jego ciągłego rozwoju, a także, w istocie, dla uniknięcia wyjałowienia i stagnacji.”
- Albert Einstein



             Człowiek przychodzi na świat jako nowy członek społeczeństwa, staje się jego częścią i decyduje o nim. By zatem mógł się człowiek w społeczeństwie w  pełni odnaleźć niezbędne są działania, które mu to umożliwią. Takim działaniem jest wychowanie.
Wychowanie jest działaniem mającym spowodować oczekiwane zmiany w osobowości. Jest przygotowaniem do życia z innymi ludźmi. Jest procesem w wyniku którego człowiek uczy się na czym człowieczeństwo polega.
Wychowanie jest wpajaniem wartości, zasad, nauką o  życiu.  Poprzez wychowanie człowiek poznaje siebie i innych oraz wszystko co nas otacza. Dzięki temu coraz lepiej rozumiemy, więcej wiemy, lepiej żyjemy. To właśnie dzięki wychowaniu staje się człowiek istotą społeczną, potrafiącą w społeczeństwie żyć i dla niego służyć, ma zatem ogromy wpływ dla niej i dla całej społeczności, w której jednostka ta egzystuje.
Jest zjawiskiem przenikającym całe życie człowieka jako istoty społecznej. Następuje ono już w domu rodzinnym, następnie również instytucje, w których człowiek przebywa (przedszkola, szkoły itp.)  biorą w tym czynny udział. A także całe środowisko, w którym człowiek przebywa.
      Wychowanie młodego człowieka to proces trudny lecz wdzięczny. Przekazać bowiem jednostce wartości, którymi będzie mogła się kierować w późniejszym życiu, nauczyć na czym życie polega, pozwolić by jednostka ta mogła się rozwijać, móc być przewodnikiem na drodze tego rozwoju…czyż to nie jest szczytne zadanie ? I takie właśnie zadanie przyjmuje na siebie wychowawca. Rolę taką poza rodzicami i innymi ważnymi osobami w życiu młodego człowieka pełni pedagog.
Czy działa on zatem  dla dobra społeczeństwa ? Czy służy on tylko jednostce ?
        Pedagog to osoba zajmująca się wychowaniem i nauczaniem wykorzystująca swoją wiedzę w tej dziedzinie oraz wewnętrzne możliwości i predyspozycje wynikające z jego osobowości.
           "Jestem nie po to, aby mnie kochali i podziwiali, ale po to, abym ja działał i kochał. Nie obowiązkiem otoczenia pomagać mnie, ale ja mam obowiązek troszczenia się o świat i o człowieka"-  J. Korczak.
Tak może powiedzieć o sobie pedagog, który wie czym wychowanie jest, który działa z powołania, który kocha to co robi. Skuteczny pedagog potrafi doprowadzić do wyznaczonego celu czyli odpowiedniego wychowania w duchu wartości moralnych i etycznych. Potrafi także dzięki skutecznym środkom zbliżyć się do podopiecznego tak by przekazać młodemu człowiekowi wzory postaw niezbędnych do odpowiedniego funkcjonowania w społeczeństwie.  Jest zatem pedagog wychowawcą, nauczycielem, przewodnikiem i podporą dla młodej jednostki na drodze kształcenia i wychowania, na drodze ku dorosłemu życiu, na drodze socjalizacji, która jest niezbędna do zajęcia określonej pozycji w hierarchii społecznej.
Tak, bo wychowanie jest przygotowaniem do życia w społeczeństwie i temu właśnie słuzy pedagogika jako nauka. 


"Człowiek ma obowiązki wobec własnego ducha, własnej myśli, bo to jest jego warsztat pracy" J. Korczak

Autor: Magdalena

Dziedziczenie przynależności społecznej?...

Czy przynależność do klasy społecznej jest dziedziczna?
Omów zagadnienie awansu w strukturze społecznej we współczesnej Polsce w kontekście utrudnień i ułatwień awansu społecznego. Zastanów się nad prawdziwością powiedzenia : każdy jest kowalem swojego losu. Czy rzeczywiście możliwe są sytuacje wyrwania się z kręgu ubóstwa? Czy awans społeczny jest zarezerwowany dla wyższych klas społecznych.


           

Ludzie…tak bardzo podobni, i tak bardzo różni.
Ludzie…tak bardzo ważni, i tak mało wpływowi.
Ludzie…tak bardzo silni, i tak bardzo słabi.
            Ludzie…my wszyscy, co choć każdy jednostką jest jedyną niepowtarzalną, wyjątkową, to jednak tworzymy jedną wspólne imperium…społeczeństwo, którego jesteśmy częścią, a ono jest naszym obrazem. W Obrazie tym jest wiele barw, wiele form tak jak różnie są ludzie, i jak różne pozycje na tym obrazie zajmują i inne znaczenie mają. I to jest istotne bo jak mógłby istnieć obraz bez barw ?
I tak jest właśnie ze społeczeństwem…każdy z nas ludzi zajmuje w nim inną pozycję, inne miejsce a podział ten nazywamy klasami społecznymi.



             Klasy społeczne, podstawowe składniki struktury społecznej wyróżnione na podstawie kryteriów ekonomicznych: wysokości dochodów, własności środków produkcji (maszyn, ziemi), rodzaju wykonywanej pracy (produkcyjna, organizatorska), kwalifikacji zawodowych. Przynależność do klas społecznych jest względnie trwała. Klasy społeczne nie są sankcjonowane przez prawo, nie istnieją zalegalizowane bariery utrudniające przechodzenie z klasy do klasy.
Tak definicję podaje nam encyklopedia Wiem.one.pl.
Czy jednak klasy społeczne, przynależność do nich świadczą o tym kim jesteśmy lub kim będziemy ?
          Przychodząc na świat dziecko jest obdarowane przez swoich rodziców genami, które to mają już duży wpływ na to jakie to dziecko może być. One bowiem świadczą często o możliwościach, predyspozycjach czy zdolnościach. Jednak geny to nie wszystko. Środowisko w jakim dziecko dorasta również ma wpływ na jego kształtowanie, na to właśnie jaki będzie w przyszłości i jakie miejsce zajmie w społeczeństwie, w którym żyje i którego częścią jest, i jaką rolę odegra w tym społeczeństwie , przedstawicielem jakiej klasy będzie. Środowisko czyli rodzice, rodzina, szkoła, inni ludzie będą mieli wpływ na młodego człowieka, na drogę jaka przez niego obrana będzie. Pierwszymi przewodnikami życia nowej istoty, najważniejszymi być może są rodzice. Oni dziecku życie dają. Oni najczęściej w nim towarzyszą, oni są pierwszymi nauczycielami i wychowawcami. I oni w dużej mierze mają wpływ na tego nowego członka społeczeństwa. Ale czy wszystko mogą dziecku przekazać ? Czy wszystkie nauki, które dla nich samych istotne są ? Czy wszystkie wartości ? Czy nawet status społeczny ?
     
Na pytanie : Czy przynależność do klasy społecznej może być zatem dziedziczna ? Trudno odpowiedzieć jednoznacznie.
 Biorąc pod uwagę jak wiele dziedziczymy po naszych rodzicach można powiedzieć, że i przynależność do klasy społecznej możemy dziedziczyć.  Skoro bowiem zostaliśmy wychowani w pewnej rodzinie przynależącej do określonej klasy społecznej, charakteryzującej się właściwymi dla niej cechami, to model tego wychowania jest częścią nas. Tak, każda klasa społeczna posiada określony model wychowania, wartości ważniejsze i mniej ważne, to co istotne i mniej. I to zatem czego zostaniemy nauczeni, będąc tą częścią społeczeństwa, którą są nasi rodzice, może mieć ogromy wpływ na nasze przyszłe wybory, a co za tym idzie na nasze przyszłe życie. Tak i każda klasa społeczna jest inna i różnią się one od siebie.
"Stosunki wewnątrz klas społecznych regulują niepisane prawa i zwyczaje. Są one dość precyzyjne i wyznaczają granice, których nie wypada przekraczać. Normy te określają zasady zachowania, tematy rozmów, a nawet zainteresowania. Ludzie super bogatych - właściciele dużych majątków, pracodawców , modnych lekarzy i wziętych adwokatów- rozpoznaje się po tym ,że mają doskonale urządzone domy, położone w eleganckich dzielnicach miasta, ubierają się w drogich sklepach, a wolny czas spędzają z dala od tłumów." pisał Gunter Fritz, Jak zrobić karierę ? (Świat Książki, Warszawa 1997).
  Jeśli zatem mamy rodzinę lekarzy, w której zarówno ojciec jak i matka spełniają się zawodowo, a czas wolny wpędzają na przyjemnościach, które są możliwe dzięki statusowi jaki zajmują (i finansom z dobrze płatnego zawodu) to taką postawę przekazują też swoim dzieciom a te chcąc utrzymać status, którzy ich rodzice już mają podążają w tym kierunku. Wychowani bowiem w przekonaniu, że ta praca, dająca być może również wielką przyjemność daje również wielkie możliwości. Nie zawsze wychowanie o tym świadczy. Bywa i tak, że dziecko od małego przejawia zdolności swego rodzica i później również kształci się w tym kierunku, stając się członkiem tej samej klasy społecznej. Możemy tutaj mówić o dziedziczeniu klasy społecznej.
Podobna sytuacja może pojawić się wśród uboższych ludzi, bez pracy. Tutaj dziecko również może stać się takie jak jego rodzice, którzy albo nie mogą pracować, z braku możliwości albo nie chcą z lenistwa i braku zainteresowań.
O tym pisał również Gunter Fritz w tej samej książce :
       "Faktem jest, że granice między klasami zacierają się; niski dochód i słabe wykształcenie często idą ze sobą w parze. Im niższy poziom intelektualny człowieka, tym mniejszą wagę przykłada on do zewnętrznych form i reguł zachowania. Szczególnie wyraźne jest to w klasie niższej; istnieje ona jeszcze ciągle i na skutek ubożenia społeczeństwa wcale się nie zmniejsza. Gdzie niedbałość i brak zainteresowań nadają ton, tam nie ma miejsca na myślenie w kategoriach sukcesu. Kto chce się stamtąd wydostać- co jest możliwe, ponieważ każdy ma jakiejś mocne strony- musi dużo pracować nad sobą i swoją karierą. Nie od rzeczy będzie też poznać zwyczaje ludzi, którym się powiodło."
Bywa i tak, że ludzie niezadowoleni z przynależności do pewnej klasy społecznej pragną by ich dzieci żyły inaczej, zajęły inne miejsce w społeczeństwie.
        Czy możliwy jest awans społeczny ? Czy możliwe jest odcięcie się od korzeni ?
Jest to z pewnością trudne,  jednak jak napisał już Gunter Friz, jest to możliwe dzięki wielkiej pracy nad swoją przyszłością.
I tutaj stare polskie powiedzenie również świadczyłoby o prawdziwości tych słów: „bez pracy nie ma kołaczy” Prawdą jest bowiem iż ten co pracuje i chodzi tutaj również o pracę nad swoimi talentami, możliwościami, jest w stanie wiele osiągnąć. Bowiem wewnętrzne siły mogą wiele i kto potrafi w to uwierzyć, może odnieść sukces, może stać się tym kim chce, może być kim być pragnie. Owszem wiele jest uwarunkowane także sytuacją kraju w jakim mieszka, jego sytuacją ekonomiczną, kapitalistyczną, gospodarczą, polityczną. A sytuacja naszego kraju w którym bezrobocie przyjęło dwucyfrową liczbę nie napawa optymizmem. Wiele młodych osób wyjeżdża z kraju szukając nowego domu, szukając możliwości, której w Polsce nie widzą. I dopiero za granicami odnoszą sukcesy. Są jednak tacy, którzy pozostają i próbują tutaj odnaleźć siebie, znaleźć tutaj perspektywę samorozwoju i drogę do lepszego życia. Ale tak mogą tylko jednostki silne, zmotywowane, do tego zdolne i świadome tych swoich zdolności. Są i tacy, którzy zostają ponieważ status społeczny, w którym dorastali i możliwości finansowe z nim związane dają możliwości do rozwoju, bo nie możemy zapominać o tym, że pieniądz w dzisiejszych czasach również dużą rolę odgrywa, dając sposobność na rozwijanie talentów, na rozwijanie się człowieka. Dzieci rodziców wyższych klas społecznych mają zdecydowanie większe możliwości, by w klasie tej pozostać, nie zmieniać. Tak ich status im to umożliwia, a od nich samych będzie zależało to czy zechcą propagować kulturę, w której zostali wychowani, czy zechcą utożsamiać się z tym co od dzieciństwa znają.
I są jeszcze ci Polacy, którzy zostają w kraju, ponieważ  do nich uśmiechnęło się szczęście, w postaci nagłych możliwości, przypadku na który wcale nie czekali a stał się jednak. Bo i o tym należy również wspomnieć. Czasami te możliwości, to właśnie szczęście, które należy wykorzystać, może sprawić, że tak jak w bajce o Kopciuszku gdzie biedna dziewczynka staje się księżniczką,  wszystko możliwe jest, nawet zmiana klasy społecznej. I wtedy można powiedzieć, że jest się kowalem własnego losu, bo wykorzystując szczęśliwy jego przypadek, działamy ku korzyści naszej, stajemy się tymi kim pragnęliśmy być.
               Tak to powiedzenie : „jesteś kowalem swojego losu” jest jak najbardziej prawdziwe, ponieważ to nasze wybory życiowe decydują o tym jaka nasza przyszłość będzie. Owszem, jesteśmy napiętnowani genami, wychowaniem, środowiskiem, w którym żyjemy. Oczywiście, że ma to wszystko wpływ. Ale to nas też kształtuje, nasz charakter, naszą osobowość. Tak, wychodzimy na drogę życia z tym całym bagażem a co z niego zostanie przez nas wykorzystane, wybrane to już tylko nasz wybór. Wybór człowieka, który potrafi myśleć i decydować, który potrafi o siebie zadbać jeśli tylko Los będzie mu przyjazny i żadne jego wypadki nie staną mu na drodze.
Ale tak mogą tylko jednostki silne, zmotywowane, do tego zdolne i świadome tych swoich zdolności. Tak mogą Ci, którzy poznawszy dobrze siebie wiedzą jak wykorzystać drzemiący w nich potencjał i szukają sposobności by to wykorzystać
Tak mogą Ci, którzy się nie poddają, którzy widzą ogień tam gdzie inni iskry dopatrzeć nie mogą.
Społeczeństwo to my ludzie tak zróżnicowani, tak inni, ale tworzący jedną całość i decydujący, którą częścią jego chcemy być jeśli tylko potrafimy sobie zdać sprawę z mocy w nas drzemiącej.

  
Autor: Magdalena

Planowanie a przedsiebiorczość

Jaką rolę w dzisiejszych czasach pełni proces planowania?, jakie dostrzegasz związki pomiędzy postawą przedsiębiorczą a planowaniem własnej przyszłości?


                                                                "Historią trzeba kierować, trzeba nią zarządzać."
                                                                 - Robert Ludlum (z książki „Protokół Sigmy”)


                  Dzisiejsze czasy są przyszłością czasów przeszłych, które były nasączone wydarzeniami mającymi wpływ na nasze dni. Nasza historia to nie tylko splot przypadków, ale również świadome działania ludzkie prowadzące do większych lub mniejszych, bardziej zauważalnych lub mniej dostrzegalnych przedsięwzięć będących częścią naszych dziejów.
               Jak i kiedyś tak i w dzisiejszych czasach proces planowania odgrywa znaczącą rolę dla powodzenia przedsięwzięcia. Przedsięwzięcie jest bowiem działaniem, w którym planowanie często decyduje o powodzeniu zamierzenia. I tutaj odpowiednie metody, środki, sposoby wszystko to złożone razem będzie predestynować o przedsięwzięciu.
 Tak było od zawsze, jednak nie można pominąć faktu, że zmieniają się dzieje, tak jak zmienia się człowiek. Wszystko ulega zmianom. Zmiany w obrębie społecznym, obyczajowym, kulturalnym są także widoczne w gospodarce, polityce i temu wszystkiemu co człowiekowi służy i ludzkim działaniem jest. Zmiany te powodują iż człowiek musi sprostać kolejnym wymaganiom przed nim stojącym, w drodze do „nowego”, współczesnego, lepszego świata.
I tutaj właśnie również planowanie, cały jego proces będzie niezmiernie istotny, będąc bowiem kluczowym elementem przedsięwzięcia,  w dużej mierze stanowi o tym czy człowiek odnajdzie się w swojej nowoczesności i czy uda mu się dokonać kolejnych zmian.
W dzisiejszych dynamicznych, wciąż poszukujących nowych technologii i rozwiązań czasach mamy więcej przedsiębiorstw, organizacji, instytucji niż w minionych epokach, okresach, latach i one wszystkie funkcjonują w dużej mierze właśnie dzięki odpowiedniemu planowaniu. W związku z tym to jakie te nasze dzisiejsze czasy są jest obrazem odpowiednich lub mniej dobrych procesów…procesów planowania właśnie.

                  Oczywiście postawa przedsiębiorcza również będzie bardzo istotna. Człowiek przedsiębiorczy to człowiek częściej odnoszący sukces. A człowiek odnoszący sukces to właśnie ten, który osiąga wyznaczone cele. By jednak te cele zostały osiągnięte niezbędne jest planowanie- czyli dążenie do zdobywania tego co ważne, co niezbędne, co chcę się spełnić.
Postawa przedsiębiorcza charakteryzuje człowieka pewnego siebie, kreatywnego, pomysłowego, asertywnego, wytrwałego,  komunikatywnego i otwartego, nie bojącego się ryzyka, chętnego do nauki i pragnącego właśnie dzięki temu co wie i potrafi osiągnąć sukces. Dzięki tym cechom człowiek zacznie właśnie swoją drogę do sukcesu od planowania własnej przyszłości. Będzie wiedział bowiem, że tylko dzięki temu może osiągnąć zamierzone cele w późniejszym życiu- dzięki właśnie odpowiedniemu planowaniu przyszłych losów.
Zatem kształtowanie postawy przedsiębiorczej u młodego człowieka jest również niezwykle ważne we współczesnej edukacji chcącej także dotrzymać kroku zmieniającym się realiom. Gdyż ta postawa znajdzie odzwierciedlenie w jego sposobie patrzenia na świat, odbierania go a także jego próbie wyjścia naprzeciw wymaganiom tego świata, który tak właśnie zostaje zmieniany.


                                               „Dobrze jest wiedzieć więcej niż tylko to, co wiedzieć się musi.”
                                                 -Robert Ludlum  (z książki Protokół Sigmy)

Autor: Magdalena


Kreatywność, innowacyjność, twórczość

Jaka jest różnica pomiędzy pojęciami: kreatywności, innowacyjności i twórczości?

Jeżeli chodzi o różnice pomiędzy kreatywnością a innowacyjnością, uważam, że stwierdzenia Schmidta na ten temat ukazują różnice pomiędzy tymi dwoma zdolnościami dość zrozumiale, mianowicie kreatywność przedstawia on jako umiejętność jednostki tworzenia nowych i wartościowych wytworów, natomiast innowacyjność opisuje jako  umiejętność wprowadzania tych pomysłów w życie, czyli ich zastosowanie. Natomiast twórczość jest aktywnością, w skład której wchodzi zarówno kraetywność jak i  innowacyjność, jednak różni się ona od kreatywności i innowacyjności, wieloaspektowością. Wymienia się aspekt atrybutywny ( istotne cechy to nowość i wartość), aspekt procesualny ( czyli jakie procesy kierują człowiekiem w ramach powstawania twórczości), aspekt personologiczny (dotyczy cech osobowości twórczej) oraz aspekt stymulatorów i inhibitorów (stymulatory czyli czynniki, które wpływają na pozytywnie na rozwój twórczości i inhibitory, które hamują jej przebieg. Tak więc, twórczość jest bardziej złożonym pojęciem niż kreatywność i innowacyjność.


Źródło: skrypt PUW ,, Dydaktyka twórczości'' Kamila Witerska

Autor: Monika

Nowe a twórcze

Czy  wszystko, co nowe jest twórcze?


To prawda, cechą charakterystyczną twórczości jest ,,nowość''. Jednak pojęcie to w tym przypadku jest dość względne, wielowymiarowe i zależy chociażby od czynników kulturowych czy historycznych. Oczywiście, nie wszystko co nowe jest twórcze. Mówiąc o nowości jako jednej z cech twórczości, chodzi o to, żeby dany wytwór był nowy z indywidualnej perspektywy człowieka, dlatego też mówi się, że twórczy produkt czy działanie powinno być nowe i wartościowe chociażby dla samego twórcy. Przykładem jest twórczość dziecięca.

Autor: Monika

Myślenie dywergencyjne

Myślenie dywergencyjne to podawanie różnych rozwiązań dotyczących jednego zadania czy problemu, przy czym każde z tych rozwiązań jest poprawne, a więc nie ma jednego z góry określonego, poprawnego rozwiązania  tak jak to jest np. w testach. Każdy poszukuje rozwiązania, które go usatysfakcjonuje i jest najbliższe jego odczuciom. Myślenie takie charakteryzuje się zazwyczaj oryginalnością, pomysłowością, wytwarzaniu wielu, a do tego rożnorodnych rozwiązań danego problemu oraz daje możliwość doskonalenia zaistniałych już pomysłów. Jeżeli natomiast chodzi o przykłady z życia jest ich całe mnóstwo. Na pewno każdy z nas zastanawiał się chociaż raz  ,,Co bym zrobił gdybym wygrał  milion w toto lotka?'',  każdy z nas zapewne nie raz zapomniał długopisu, czy parasolki i musiał sobie w jakiś sposób poradzić, nawet poproszenie dzieci o wykonanie ciekawego rysunku dla mamusi czy tatusia. Wszystkie te przykłady dają nam możliwość znalezienie własnego rozwiązania problemu i będzie ono poprawne.

Autor: Monika

Autyzm i dylematy rodziców

   

            Autyzm to zaburzenie rozwoju, często powiązane z występowaniem nieprawidłowości w obrębie interakcji społecznych, komunikacji oraz zachowania i zainteresowań. Rodzice, którzy dowiadują się, że ich dziecko jest dzieckiem autystycznym, często traktują to jako ,,wyrok'', czy ,,koniec świata''. Dlatego też moja pierwsza wskazówka dla rodziców dziecka z autyzmem będzie odnosiła się do pogodzenia się z faktami. Ważne jest aby rodzice przyjęli do wiadomości i do świadomości, że ich dziecko jest dzieckiem autystycznym, czyli wyjątkowym, które wymaga szczególnej troski, tylko wtedy będą mogli iść dalej, aby skoncentrować swoje siły i energię na pomocy dziecku, sobie samemu i swoim najbliższym. Nie należy poddawać się rozpaczy i bezradności, ponieważ w ten sposób nie pomoże się dziecku.
            Druga wskazówka odnosi się do poszukiwania informacji związanymi z autyzmem. Niewątpliwie więcej informacji ułatwi rodzicom zrozumienie form zaburzeń występujących u ich dziecka, jego zachowanie oraz potrzeby. Informacji mogą oni poszukiwać w różnego rodzaju literaturze, książkach, poradnikach, u lekarzy, na stronach internetowych czy u innych rodziców z dziećmi austycznymi.
            Kolejna wskazówka brzmi poszukujcie wsparcia, nie jesteście ani sami, ani jedyni. Rodzice dziecka autystycznego powinni zdawać sobie sprawę z tego, że nie są sami, ani jedyni w takiej sytuacji, że są rodzice, którzy borykają się z podobnymi problemami i uczuciami związanymi z niepełnosprawnością ich dziecka. Kontakt z innymi rodzicami może przynieść ulgę czy dodać otuchy, zrozumienia. Rodzice mogą wymieniać się zdobytymi przez siebie informacjami, doświadczeniami czy sposobami stymulowania rozwoju dziecka.
            Ważną wskazówką wydaje mi się również obserwacja swojego dziecka i wczesna interwencja. Jeżeli rodzice zauważą symptomy czy objawy świadczące o tym, że ich dziecko może być dotknięte autyzmem, powinni jak najszybciej skonsultować się z lekarzem i powiedzieć mu o swoich obserwacjach i obawach, w celu bądź rozwiązania wszelkich wątpliwości o podejrzeniu autyzmu, bądź w celu ewentualnej szybkiej interwencji. Chodzi tu głównie o postawienie prawidłowej diagnozy i rozpoczęcie systematycznych zajęć terapeutycznych z odpowiednio przeszkolonym zespołem specjalistów, z dużym doświadczeniem, aby mogli oni przy udziale rodziny opracować indywidualny program terapeutyczny, dostosowany do potrzeb dziecka. Wczesna interwencja daje także możliwość uzyskania korzystniejszych wyników w leczeniu autyzmu.
            Następna wskazówka dla rodziców dziecka z autyzmem będzie dotyczyła okazywania dziecku cierpliwości, ciepła i zrozumienia. Dziecko powinno czuć ciepło i miłość rodziców nawet jeżeli nie okazuje takiej potrzeby lub wręcz nie chce być przytulane, co często mam miejsce u takich dzieci. Mimo wszystko, szczególnie matka powinna przytulać dziecko nawet wbrew jego woli, aby to wiedziało, że może na nią liczyć, że jest silna, bezgranicznie go kocha i aby miało poczucie bezpieczeństwa.
            Szósta wskazówka to stymulacja rozwoju dziecka, nie jesteście bezradni. Rodzice dzieci autystycznych powinni pamiętać, że od nich samych w dużej mierze zależy dalszy rozwój dziecka. Jest wiele metod, które rodzice mogą wykorzystać w celu rozwijania umiejętności językowych i społecznych u swojego dziecka. W nawiasie zamieściłam link do ciekawego artykułu jak matka stymulowała rozwój  swojego dziecka w zkresie kontaktów społecznych i umiejętności językowych. (http://www.dzieci.bci.pl/strony/autyzm/1artbenet.html)
            W kolejnej wskazówce należy zaznaczyć, że warto jest mówić o autyzmie, uświadamiać ludzi, odnośnie zachowania dziecka, szczególnie rówieśników i otoczenie dziecka dotkniętego autyzmem, aby nie zostało ono prze nich odrzucone czy odizolowane. Warto także dzielić się informacjami i doświadczeniami z innymi rodzicami dzieci autystycznych.

            Kolejną ważną wskazówką będzie, aby rodzice pamiętali, że mają prawo do przeżywania swoich uczuć. Chodzi o to, że każdy człowiek ma prawo do przeżywania uczuć, jakie mu towarzyszą. Bez względu na to czy są to uczucia łączące się ze smutkiem czy radością, czy jest to, złość, zmieszanie, poczucie bezradności, a może radość z postępów jakie robi dziecko. Każdy czasami przeżywa mały kryzys, nie należy się wstydzić uczuć ale należy pamiętać, aby nie popadać w rozpacz, aby nasze szczególnie negatywne uczucia nie zawładnęły naszymi dobrymi. Pozytywne nastawienie to połowa sukcesu.

Autor: Monika

Anoreksja


Z czego, Twoim zdaniem, wynika rosnąca liczba zachorowań na anoreksję?


Anoreksja  jest to jadłowstręt psychiczny. Jest to choroba ciężka i przewlekła, najczęściej wymagająca pomocy specjalisty ponieważ osoby cierpiące na tego typu zaburzenie odżywiania nie są w stanie samodzielnie zapanować nad chorobą. Poza tym często nie mają siły, żeby z nią walczyć. Dodatkowo anoreksja powoduje zaburzenia w percepcji własnego ciała. Z kolei niezadowolenie ze swojej figury sprzyja niskiej samoocenie. Lęk przed wzrostem wagi i jedzenie posiłków wywołuje poczucie winy.
Jeżeli chodzi o podłoże anoreksji badacze nie są jednomyślni w tej kwestii. Teoretycy podejścia psychodynamicznego wymieniają nieprawidłowości interakcji między matką i dzieckiem. Badania wykazały także, że anoreksja ma związek z zaburzeniami czynności podwzgórza, a także , że zaburzenie to występuje częściej u bliźniąt jednojajowych, co z kolei wskazuje na czynnik genetyczny.
Rosnąca liczba zachorowań na anoreksję jest połączona także z czynnikami kulturowymi i społecznymi. Rozwój mass mediów i ich wpływ na społeczeństwo jest duży. Często projektanci mody promują wychudzone modelki o sylwetce chłopca, jako ideał kobiety. Ideał ten zaczął dominować wśród celebrytów. Nie tylko wychudzona modelka uznawana jest za piękność,  trend ten przeniósł się także na świat filmu, muzyki itp.  Coraz częściej na okładkach znanych magazynów zamiast anonimowych modelek, pojawiają się sławne aktorki, aktorzy, piosenkarze itp. Jako chwyt marketingowy, ponieważ sprawdzono, że magazyn z anonimową modelką  na okładce sprzedawał się słabiej niż ze znaną aktorką. Bowiem ludzie woleli oglądać celebrytów w codziennym życiu i może dopatrzeć się u nich jakiś wad, ponieważ w telewizji są wszyscy piękni i cudowni. Niestety wysoka technologia obróbki zdjęć ukazuje w czasopismach nienaturalnie idealne ,,gwiazdy''. Współczesny trend ideału kobiety to : wychudzona bez grama tłuszczu, co dziwne nawet nie szczupli lecz chudzi ludzie utożsamiani są nie tylko z atrakcyjnością ale i z okazem zdrowia.
Telewizja, czasopisma, a także internet promują wychudzone ciała utożsamiane z pięknem. Pojawiły się nowe rozmiary ubrań w sklepach. Rozmiar 36 nie jest już rozmiarem dla ,,atrakcyjnych'' kobiet, jest za duży. Rozmiar, którym można się poszczycić to 32 ewentualnie 34, czyli taki jaki nosi Victoria Beckham czy Lindsey Lohan. Chuda osoba jest nie tylko atrakcyjniejsza, zdrowsza, sprawniejsza fizycznie, jest także utożsamiana z osoba odnoszącą sukcesy. Wydaje mi się, że szczególnie młodzi ludzie są podatni na tego typu presję wywieraną przez media i świat biznesu. Chcą nadążyć za zmianami w świecie, chcą być młodzi, piękni i odnosić sukcesy. Wydaje im się, że jak chociaż będą chudzi to już osiągnęli pierwszy krok do sukcesu ( pogoń za karierą, dobrami materialnymi itp.). Zaczynając niewinnie od diety....
 Coraz większa liczba zachorowań na anoreksję wynika także z podejścia ludzi do diety i odchudzania się. Większość ludzi utożsamia dietę z głodówką, eliminacją znacznej ilości przyjmowanych pokarmów itd. Tymczasem dieta, to po pierwsze zmiana nawyków żywieniowych, po drugie niezbędna jest konsultacja z lekarzem i dietetykiem. Dieta powinna być dobrze zbilansowana i dobrana indywidualnie do potrzeb jednostki, nadzorowana przez specjalistę.

 Autor: Monika



UNICEF

Które z Organizacji Działających na Rzecz Dzieci (ODnRD), Twoim zdaniem mają ciekawy i skuteczny program?

Jedną z ciekawszch Organizacji Działających od lat na Rzecz Dzieci jest niewątpliwie UNICEF, który powstał sześdziesiąt lat temu i co roku pomaga ok. siedmiu milionom dzieci. Ta międzynarodowa organizacja kieruje się w swoich działaniach Konwencją o Prawach Dziecka i stara się, żeby te prawa były egzekwowane na skalę światową. Jej działalność jest bardzo szeroka i rozległa. Zajmuje się właściwie wszystkimi sprawami związanymi z dziećmi. Jako priorytety UNICEF wymienia:
                    ,,opekę nad małym dzieckiem'', chodzi tutaj głównie o podstawową opiekę medyczną, którą Unicef stara się zapewnić dzieciom, jako, że rozwój niemowlęcia w pierwszych pięciu latach jego życia ma wpływ na późniejszy rozwój dziecka
                    ,,podstawowa edukacja i równość plci'', które w dalszym ciągu w niektórych częściach świata stanowią ogromny problem. Promuje równouprawnienie dziewczynek.
                    ,,ochrona dzieci przed przemocą,  wykorzystywaniem i dyskryminacją''. Problem ten istnieje nie tylko w krajach tzw. trzeciego świata ale i w wysoko rozwiniętych krajach Europy. Jest to kolejny bardzo ważny problem na skalę światową. UNICEF w swoich działaniach zapewnia ochronę dzieciom najbardziej poszkodowanym jak ofiarom wojen czy katasrof.
                    ,,HIV/AIDS i dzieci'', działania UNICEFu w tej kwestii skierowane są na pomoc dzieciom chorym na AIDS czy  zarażonym HIV, a także tym których rodzice są ofiarami bądź nosicielami tejże postępującej epidemii. Organizacja ta jest wiodąca w swoich działanich jeżeli chodzi o epidemię AIDS.
                    ,,Ochrona praw dziecka'' to kolejny priorytet tej organizacji. Pamiętajmy również, że UNICEF działa zawsze na korzyść dzieci, to one są priorytetem.

Działania i skuteczność tej organizacji są nieocenione. Zajmuje się wspieraniem i zbieraniem datków na dzieci potrzebujące czy dotknięte różnymi klęskami tj. jak głód, AIDS, pprzemoc itd. Warto jeszcze raz podkreślić, iż działa ona na skalę światową w Polsce również. Wspołpracuje z wieloma firmami, które cieszą się dobrą reputacją wśród klientów, są wrażliwe na krzywdę społeczną i chętnie pomagają. Nie wspołpracuje z firmami produkującymi broń militarną lub łamiącymi prawa człowieka.


Źródło: http://www.unicef.pl/o-nas/priorytety

Autor: Monika

Prawa dziecka w Polsce



            Dzieci są naszym największym skarbem, naszym szczęściem i przyszłością naszego społeczeństwa. Dla wielu z nas są całym naszym życiem, dają nam wiele radości i powodów do dumy. Jednak nie dla wszystkich rodziców, dzieci są takim darem i również nie wszyscy traktują dziecko tak jak na to zasługuje, czyli jak młodego człowieka, obywatela ze swoimi prawami. Prawami, które zostały stworzone, aby chronić dzieci przed różnego rodzaju niebezpieczeństwami, jak przemoc, molestowanie, znęcanie itp. Prawa te mają również na celu dbanie o zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka, tj:  jedzenie, ubranie, miejsce zamieszkania, możliwość podjęcia nauki. Innym celem praw jest  zapewnienie dziecku poczucia bezpieczeństwa, bliskości, szacunku, kontaktów rodzinnych, zapewnienie opieki itp., a wszystko to z kolei ma na celu zadbanie o prawidłowy rozwój dziecka,w  atmosferze miłości, szacunku i zrozumienia. Prawa te, w Polsce zawarte są w Konwencji o Prawach Dziecka, Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej oraz Ustawie o Rzeczniku Praw Dziecka.
            Jak już wcześniej wspomniałam nie każdy traktuje dziecko z należytym mu szacunkiem i nie każdy liczy się z jego prawami. Niestety w dalszym ciągu słyszy się w Polsce o rodzicach, którzy wykorzystują, znęcają się psychicznie bądź fizycznie, a nawet mordują swoje dzieci. Jest to niezwykle okrutne i smutne. Tym bardziej, że to właśnie rodzicom przypada ta zaszczytna rola dbania i opiekowania się swoimi pociechami. Dom rodzinny jest niezwykle ważny w życiu dziecka. To w nim powinien czuć się bezpieczny, kochany, akceptowany itd. To na rodzicach spoczywa głównie obowiązek zapewnienia dziecku warunków do prawidłowego rozwoju. Tymczasem, często spotykamy się z zaniedbaniem dzieci lub z kompletnym brakiem zainteresowania dzieckiem ze strony rodziców lub prawnych opiekunów. Jest to jeden z przykładów, gdzie prawa dziecka nie są przestrzegane. Nawet to najważniejsze jak prawo do życia. W sytuacjach kiedy rodzice czy prawni opiekunowie nie są w stanie zapewnić warunków życia sprzyjających rozwojowi dziecka, państwo jest zobowiązane pomóc. Pomoc ta jest zależna o konkretnego przypadku. Jednakże zgodnie z Konwencją o Prawach Dziecka, dziecko ma prawo do ochrony, a ustawodawstwo i inne środki mają za zadanie ułatwić i pomóc w rozwoju dziecka pod każdym względem.  Mimo tego bardzo często słyszy się o przypadkach łamania praw dziecka i to nie tylko w domu rodzinnym, ale także w placówkach oświatowych, opiekuńczo-wychowawczych czy w służbie zdrowia. Część przypadków nie przestrzegania praw dziecka wynika z rozbieżności między zapisami w Konwencji o Prawach Dziecka a zapisami w polskim ustawodawstwie.
            Dla przykładu w Konwencji istnieje prawo dziecka do wyrażania opinii i występowania w sądzie we własnych sprawach. Natomiast polski Kodeks cywilny oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy nadają to prawo dzieciom dopiero od 13. roku życia. Jeżeli chodzi o sprawy opiekuńcze dziecko wysłuchiwane jest zazwyczaj przez psychologa. Za małą wagę przykłada się do opinii i woli dziecka. Dlatego też należałoby poszerzyć możliwości proceduralne uczestnictwa dzieci w sprawach, które je dotyczą. Kolejnym przykładem będzie prawo do opieki socjalnej, które gwarantuje zarówno Konwencja jak i Konstytucja RP. Jednakże w dalszym ciągu jest dużo dzieci żyjących w ubóstwie a pomoc materialna dla nich nie jest wystarczająca. Często zdarza się, że dzieci umieszczane są w różnego rodzaju placówkach, w których koszt utrzymania jest bardzo wysoki. Jednakże gdyby została udzielona odpowiednia pomoc, wiele z nich mogłoby pozostać w swoich domach. Innym przykładem jest regulacja prawna odnośnie adopcji. Konwencja o prawach dziecka oraz Kodeks rodzinny i opiekuńczy zapewniają dziecku prawo do adopcji, jeżeli istnieje taka potrzeba. Wiadomo, że szansę na adopcję mają przede wszystkim dzieci zdrowe i małe. Niestety ze względu na proceduralną część adopcji, która jest niezwykle długa wiele dzieci traci tę szansę i trafia do domu dziecka. Kolejnym prawem, które rzadko jest przestrzegane w Polsce w życiu codziennym będzie prawo dziecka do informacji widniejące w Konwencji. Pomijając informacje odnośnie ocen w szkole, które są udostępniane uczniom, rzadko kiedy egzekwuje się to prawo w odniesieniu do innych kwestii. Na przykład rzadko kiedy niepełnoletnie osoby mają wgląd w akty sprawy w sądach. Co prawda mogą się wypowiedzieć, ale nie posiadają informacji o przebiegu postępowania. Z kolei jeżeli chodzi o prawo dziecka do nauki, w jego realizacji występuje wiele niejasności. Chodzi o właściwe wypełnianie obowiązku szkolnego przez dzieci niepełnosprawne oraz dzieci ze specyficznymi trudnościami w nauce. Bowiem dla tych właśnie dzieci brak jest odpowiednich programów nauczania.
            To tylko niektóre z przykładów nieprzestrzegania praw dziecka w Polsce. Jak widać nie tylko rodzice ale i różnego rodzaju placówki oraz ustawodawstwo nie respektują praw tych najmłodszych. Chociaż z drugiej strony, nie możemy jednoznacznie stwierdzić, że w Polsce na każdym kroku łamie się prawa dziecka. Mimo pewnych niedoskonałości, władze w naszym kraju starają się jednak poprawiać los dzieci, o które rodzice nie potrafią bądź nie chcą zadbać.
            Przykładem takiej działalności państwa będzie adopcja dzieci, które nie mogą wychowywać się w domu rodzinnym, a także tworzenie szeregu placówek opiekuńczo-wychowawczych, w których w razie potrzeby dzieci są lokowane.  Celem tego typu placówek jest zapewnienie dzieciom opieki, zaspokojenie ich podstawowych potrzeb, zapewnienie bezpieczeństwa, zastąpienie w jakimś stopniu domu rodzinnego, którego te dzieci nie mają.  Państwo stara się aby dzieci, których sytuacja rodzinna tego wymaga miały także dostęp do bezpłatnej nauki czy opieki zdrowotnej. Pomoc socjalna obejmuje również pomoc materialną dla  dzieci, których sytuacja tego wymaga. Co prawda państwo nie ingeruje w metody, techniki i środki wychowawcze stosowane przez rodziców, pomijając skrajne przypadki w sytuacjach drastycznych. Jednakże  powoływane są różnego rodzaju organizacje i instytuty, które np. prowadzą kampanie publiczne w celu uniknięcia w/w drastycznych przypadków. Jedną z takich organizacji jest Komitet Ochrony Praw Dziecka. Niektóre z jego kampanii to: ,,wychowywanie bez bicia'', celem której jest eliminacja nieetycznych kar fizycznych dość często stosowanych przez rodziców, ,,do przedszkola bez płaczu'', celem jest redukcja stresu dzieci związanego z pierwszymi dniami pobytu w przedszkolu, ,,otwarte drzwi do szpitali dziecięcych'' celem akcji jest uczestnictwo w procesie hospitalizacji swoich dzieci, aby wstęp do szpitali był dla nich wolny. Najbardziej znaną i popularną akcją na rzecz pomocy dzieciom jest Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.  Akcja ta pokazuje jak wielu ludzi w Polsce przejmuje się poprawą losu dzieci. Chęć pomocy dzieciom przejawia się m.in.  w ilości zebranych datków oraz bezinteresownego zaangażowania w sprawę w postaci wolontariatu przy przebiegu akcji. Przykładem przestrzegania praw dziecka będzie także tworzenie różnego rodzaju placu zabaw, boisk, parków rozrywki itp., które mają na celu właśnie zapewnienie rozrywki i zabawy dzieciom również ważnej dla rozwoju naszych pociech. Dla dzieci z ubogich domów oraz dzieci niepełnosprawnych, państwo przewiduje zniżki lub bezpłatne korzystanie np. z basenu czy kina. Warto również wspomnieć o programie państwowym ,, Pomoc państwa w zakresie dożywiania'', którego celem jest działanie na rzecz poprawy stanu dzieci i młodzieży poprzez ograniczenie niedożywienia, poprawę poziomu życia, a także upowszechnienie zdrowego stylu życia.
            Jak widać, państwo nasze stara się przestrzegać i respektować praw dzieci, jednak oprócz zdrowych chęci i zwykłej ludzkiej wrażliwości potrzebne są zmiany w ustawodawstwie polskim. Jest to niestety proces długotrwały, jednak wydaje mi się, że powinien stanowić priorytet nie tylko dla polskiego rządu ale i dla nas wszystkich. W dalszym ciągu niestety dzieci, o których prawach się zapomina jest bardzo dużo, a to przecież rodzice, opiekunowie, nauczyciele, społeczeństwo i państwo jesteśmy odpowiedzialni za dzieci, które nie są w stanie same zadbać i zatroszczyć się o siebie. To w naszych rękach leży ich szczęśliwe dzieciństwo.

Bibliografia:
4. ,,Konwencja o Prawach Dziecka''

Autor: Monika














            

Dom Dziecka

Charakterystyka wybranej instytucji opiekuńczo-wychowawczej, ze wskazaniem funkcji oraz celów jej działalności.

Dom dziecka


            Dom dziecka to rodzaj instytucji opiekuńczo-wychowawczej przeznaczony dla dzieci i młodzieży pozbawionych trwale lub okresowo opieki własnej rodziny. W domu dziecka przebywają wychowankowie w wieku od 3 do 18 lat, w przypadku kontynuacji nauki do ukończenia 24 roku życia. Instytucja ta jest rodzajem placówki, która ma zastąpić dziecku jego naturalne, rodzinne środowisko. Decyzja umieszczenia dziecka w tego rodzaju placówce wiąże się często z nieuregulowaną sytuacją prawną dziecka, jego porzuceniem, brakiem troski o nie lub z niemożnością zapewnienia mu odpowiedniej opieki. Wpływ na decyzję o umieszczeniu dziecka w takiej placówce ma także okresowa dezorganizacja rodziny, niewydolność wychowawcza rodziców,  demoralizacja dziecka lub znęcanie się nad nim.  Struktura organizacyjna domu dziecka to wychowankowie, wychowawcy i zasoby materialne.
            Dom dziecka spełnia wiele funkcji i zadań w zakresie opieki i wychowania dzieci.  Do podstawowych zadań domu dziecka należy zapewnianie wychowankom sprzyjających warunków do prawidłowego i wszechstronnego rozwoju. Zadania te dotyczą przede wszystkim: rozwoju osobowości wychowanków, ochrony zdrowia oraz przygotowania wychowanków do samodzielnego życia. Jeżeli chodzi o funkcje jakie pełni dom dziecka, to jedną z takich funkcji jest funkcja readaptacyjna. Chodzi tutaj o przysposobienie wychowanka do warunków życia w placówce, a także do społeczności placówki i klasy szkolnej. Drugą funkcją tej placówki jest funkcja kompensacyjna, która polega na niwelowaniu odchyleń w rozwoju dziecka, a także na wyrównywaniu braków wynikających z niepełnowartościowego środowiska w jaki dziecko dotychczas przebywało. Trzecia funkcja to funkcja opiekuńcza polegająca na zaspokajaniu podstawowych potrzeb dziecka, w tym potrzeb emocjonalno-uczuciowych, czuwanie nad bezpieczeństwem i zdrowiem wychowanków. Kolejna funkcja placówki to funkcja wychowawcza. Chodzi tutaj o wszechstronny rozwój osobowości dziecka a konkretniej o kształtowanie  cech osobowości tj: poczucie własnej godności, szacunek dla innych, skromność w stosunkach międzyludzkich, prawdomówność czy odwaga w wyrażaniu własnych myśli i codziennym działaniu. Za pożądane cechy osobowości uważa się także: solidność, pracowitość, rzetelność, wytrwałość, punktualność czy wewnętrzną dyscyplinę. Wychowawca stymuluje wychowanka do aktywności. Następna funkcja to funkcja profilaktyczna polegająca na usuwaniu czynników zagrażających zdrowiu i prawidłowemu rozwojowi dziecka. Ostatnią funkcją jaką pełni dom dziecka to funkcja socjalizacyjna, która polega na wykształceniu w wychowankach umiejętności współżycia w grupie, kształtowanie postawy altruistycznej i empatycznej, wytworzenie potrzeby poczucia sprawiedliwości i uczciwości w postępowaniu międzyludzkim.
            Placówka zobowiązana jest do wypełnienia wobec wychowanka podstawowych funkcji rodzinnych i kompensowania braków i niedostatków środowiska rodzinnego. Obowiązkiem jest podtrzymywanie więzi rodzinnych, umożliwienie kontaktów rodzinnych, doprowadzenie do częściowej normalizacji sytuacji rodzinnej. Do celów domu dziecka możemy zaliczyć: zapewnienie dziecku optymalnych warunków do rozwoju, zaspokajanie podstawowych potrzeb dziecka i zapewnienie ochrony zdrowia, polegających na zapewnieniu odpowiednich warunków mieszkaniowych podopiecznym, wyżywienia, odzieży i innych przedmiotów osobistego użytku.
Kolejnym celem domu dziecka będzie zaspakajanie potrzeb życiowych wychowanków, stworzenie warunków do zaspokajania tych potrzeb oraz nauczenie wychowanków ich zaspokajania, przekazanie podopiecznym  praktyczną wiedzę, a także ukształtowanie właściwych nawyków. Dom dziecka powinien także zapewnić warunki wychowankom do prawidłowego rozwoju fizycznego oraz  opiekę lekarską w celu utrzymania dobrego stanu zdrowia. Kolejnym celem domu dziecka będzie wspomaganie prawidłowego rozwoju osobowości wychowanków. Chodzi tutaj o zaspokajanie potrzeb emocjonalno- uczuciowych dzieci, przywrócenie równowagi psychicznej, kształtowanie poczucia bezpieczeństwa. Kształtowanie pożądanych cech osobowości oraz umiejętności współżycia w grupie. Jednym z głównych celów domu dziecka jest przygotowanie wychowanka do samodzielnego życia w społeczeństwie. Cel ten realizowany jest dzięki wykonywaniu obowiązku szkolnego i stwarzaniu warunków do dalszego kształcenia aby wychowanek mógł zdobyć kwalifikacje zawodowe zgodne z jego indywidualnymi uzdolnieniami i zainteresowaniami, co pomoże mu w znalezieniu pracy. Kolejnym celem tej placówki jest przygotowanie wychowanka do życia w rodzinie, poprzez poznanie wzorów życia rodzinnego a także zdobycia umiejętności samodzielnej organizacji gospodarstwa domowego. Zadaniem domu dziecka jest także przekazanie praktycznych umiejętności oraz wiadomości odnośnie samodzielnego funkcjonowania w społeczeństwie, a także wyrabianie zaradności życiowej, umiejętność gospodarowania wolnym czasem i pieniędzmi, załatwianie spraw w urzędach czy bankach. Ponadto placówka ta wspiera także wychowanka w poszukiwaniu pracy i mieszkania, co jest warunkiem rozpoczęcia samodzielnego życia.
            Podsumowując, dom dziecka  zastępuje  wychowankowi jego naturalne, rodzinne środowisko, zapewnia opiekę i wychowanie, odpowiednie do potrzeb warunki rozwoju i  przygotowuje go do samodzielnego życia.



Bibliografia:
1.                  ,,Pedagogika społeczna'' E. Federowicz PUW
2.                  ,, Pedagogiczne aspekty działalności domów dziecka'' J. Zastempowski
3.                  ,, Wychowanie w domu dziecka'' J. Raczkowska


Autor: Monika

ADHD

Jakie są rodzaje ADHD ?
ADHD to skrót z angielskiego Attention Deficit Hyperactivity Disorder czyli zespół nadpobudliwości psychoruchowej z zaburzeniami koncentracji uwagi. Wbrew potocznym opiniom  ADHD nie jest synonimem niegrzecznego, agresywnego dziecka ani żywego temperamentu. Dziecko z ADHD nie ma zbyt dużo energii czy emocji tylko posiada za mało zdolności do kontroli i hamowania swojego zachowania. Dziecko takie reaguje szybko, często bezmyślnie, zwykle nieadekwatnie do sytuacji. Wie co powinno zrobić, ale nie potrafi zapanować nad swoimi reakcjami. Przyczyn występowania ADHD należy upatrywać w czynnikach genetycznych wzmacnianych wpływem działania czynników środowiskowych.
Rodzaje ADHD:
                    ADHD z przewagą nadruchliwości i impulsywności, objawy związane są właśnie z nadpobudliwością i impulsywnością, zachowania jakie mogą wystąpić u dziecka z tego rodzajem ADHD to: problem z czekaniem na swoją kolej, przerywanie lub przeszkadzanie innym, wyrywanie się z odpowiedzią zanim pytanie zostanie dokończone, dziecko może charakteryzować się nerwowymi ruchami rąk czy stóp, nie jest w stanie usiedzieć w miejscu, przejawia trudności ze spokojnym bawieniem się lub odpoczywaniem, często jest nadmiernie gadatliwe.
                    ADHD z przewagą zaburzeń koncentracji uwagi, objawia się poprzez trudności w utrzymaniu uwagi na jednym zadaniu lub czynności, dziecko łatwo rozprasza się przez zewnętrzne czynniki, często rozpoczyna kolejne zadania bez ukończenia poprzedniego, przejawia trudności w słuchaniu innych osób i wykonywaniu poleceń, u dziecka mogą występować również trudności w planowaniu zadań ukierunkowanych na osiągnięcie jakiegoś celu, szybko nudzi się daną czynnością, zadaniem, rozmową.
                    Typ ADHD mieszany, w którym występują objawy z obu w/w typów. Należy jednak dodać, że ADHD jest zaburzeniem, które u każdego dziecka przebiega inaczej, a więc i objawy będą się różniły, dlatego też  problem ADHD jak i podejście do dziecka Z tym zaburzeniem powinno być indywidualne.
Źródła:
,,Psychologia kliniczna'' M. Kaflik-Pieróg PUW

Pomoc dziecku z ADHD w szkole- co mozna zrobić?
ADHD to zaburzenie, które wymaga indywidualnego podejścia do dziecka. Podejście to będzie zależało od konkretnego rodzaju ADHD i wiążących się z tym, potrzeb dziecka. Pomocne może być zadbanie o korzystne warunki nauki dziecka w szkole, oprócz indywidualnego podejścia do ucznia, korzystne będą małe klasy typu 12-15sto osobowe oraz spokojne, ciche miejsce pracy, np. pierwsza ławka z dala od drzwi i okien. Oprócz warunków do nauki ważna jest osoba nauczyciela. Powinien on się cechować elastycznością, otwartością na problemy z jakimi boryka się uczeń z ADHD, cierpliwością czy empatią. Pomocne może być wspólne stworzenie kontraktu odnośnie pracy w trakcie lekcji i umieszczenie go w widocznym miejscu w klasie, nauczyciel powinien formułować  polecenia jasno i zwięźle, udzielać pomocy dziecku we włączeniu się w grupy koleżeńskie. Jeżeli chodzi o rozmowy odnośnie niepożądanego zachowania ucznia z ADHD nauczyciel powinien podejmować je w momencie, kiedy uczeń jest spokojny i wyciszony, a sama rozmowa powinna przebiegać w przyjaznej atmosferze. Jeżeli dziecko ma problem z usiedzeniem w jednym miejscu podczas lekcji, nauczyciel może zlecać nadpobudliwemu dziecku dodatkowe zadania tj. zebranie zeszytów, starcie tablicy, przyniesienie kredy itp. lub wprowadzić krótkie ćwiczenia relaksacyjne podczas lekcji. Można także planować tak zajęcia, aby te wymagające więcej energii przeplatały się z tymi, które wymagają jej mniej. Jeżeli uczeń ma problem z dokończeniem zadania nauczyciel może dzielić zadania na mniejsze części i wydawać krótkie, rzeczowe instrukcje do każdej części w odpowiednim czasie, można poprosić dziecko o powtórzenie własnymi słowami instrukcji i celu zadania, które aktualnie wykonuje, pomocna może być też praca w grupach lub parach oraz zachęcanie dziecka do samokontroli, np. ,,Zobacz czy zrobiłeś wszystkie zadania?''. Nauczyciel powinien także doceniać trud i wysiłek ucznia w postaci pochwał.
Źródło:
http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU1073

 Opracowanie: Monika

 








Kryzys rodziny

  Diagnostyka przemian we współczesnej wodzinie

.
Faktycznie przemiany w obrębie rodziny są ogromne. Jednym z aspektów, który uległ przemianie to  rosnąca liczbą rodzin egalitarnych, spowodowana zmianą roli kobiecej w rodzinie. Kobieta, matka coraz częściej zdobywa wysokie kwalifikacje i robi karierę zawodową, bierze udział w utrzymywaniu rodziny i podejmowaniu ważnych dla jej członków decyzji. Wydaje mi się również, że kobiety biorą bardzo dużo obowiazków na siebie: praca, dom, dzieci, dokształcanie. Chcą być niezależne finansowo i aktywne społecznie.
Z racji podniesienia autorytetu matki w rodzinie, spada autorytet ojca. Spadek ten spowodowany wielogodzinnym dniem pracy. Często zdarza się, że ojcowie pracuja po 10 czy 12 godzin na dobę aby móc zapewnić swojej rodzinie wszelkie wygody materialne, przez co ich więzi emocjonalne z rodziną słabną. Prawie całodniowa nieobecność mężczyzny sprawia, że jego udział w życiu rodzinnym jest bardzo ograniczony.
Kolejnym aspektem, który niewątpliwie uległ przemianie to ogólna tendencja do odraczania założenia rodziny w czasie lub w ogóle nie decydowanie się na potomstwo, a jak już, to często jest to rodzina dwa plus jeden lub dwa plus dwa. Obserwuje się coraz mniejszą liczbę urodzeń dzieci oraz coraz mniejszą liczbę rodzin wielodzietnych. Według Gus w roku 1980 liczba urodzeń wynosiła ogółem 701553, ale w roku 2009 już tylko 419337. Zmiany te mogą wynikać m.in. z coraz szybszego tempa życia czy z ogólnie panujących trendów. Młodzi ludzie chcą się najpierw kształcić, podróżować, znaleźć odpowiednią pracę, a dopiero później myśleć ewentualnie o założeniu rodziny, co z kolei wiąże się z coraz późniejszym zawieraniem związków małżeńskich o ile w ogóle. Według danych GUS liczba małżeństw w Polsce między 1975 i 1995 zmniejszyła się o 37,5%. Natomiast również według danych GUS możemy zaobserwować wzrastającą liczbę rozwodów w roku 1980- 39833, a w roku 2009 było to już 65345.
 Czy w obliczu takich danych możemy mówić o kryzysu rodziny?
Wydaje mi się, że na wyniki statystyk w dużej mierze wpłynęły wydarzenia polityczne ( m.in. zniesienie komunizmu czy wstąpienie Polski do Unii Europejskiej) oraz zmiany społeczne. Otwarcie granic do Europy Zachodniej oraz zmiana ustroju politycznego na demokratyczny przyczyniły się do zmian na rynku pracy, podniesienia standardów życia oraz świadomości ludzi( do tego ostatniego przyczynił się także rozwój mass mediów). Wszystkie te zmiany wpłynęły znacząco na społeczeństwo. Młodzi ludzie dostrzegli szansę na inne życie. Zmieniły się ich priorytety. Mimo tego wydaje mi się, że nie możemy mówić o kryzysie rodziny. Co prawda liczba urodzeń maleje, wiek zakładania rodziny oraz zawierania związków małżenskich jest coraz późniejszy, jednak w dalszym ciągu młodzi ludzie odczuwają potrzebę wiązania się z drugim człowiekiem i zakładania rodziny. Biorąc pod uwagę, że przeciętny młody czlowiek, który myśli o założeniu rodziny, chciałby mieć pracę, która pozwoli mu utrzymać potomstwo i zapewnić jak najkorzystniejsze warunki rozwoju oraz, która dawałby mu satysfakcję i możliwość własnego rozwoju, chciałby mieć dom czy mieszkanie, samochód i parę innych gadżetów oraz przynajmniej raz w roku jeździć na wakacje do ciepłych krajów, to wydaje mi się, że w obecnych czasch jest to standard, który wymaga poświęceń  tj. ciągłe dokształcanie się czy ewentualne przekwalifikowanie, co wiąże się z brakiem czasu lub jego niewystarczjącą ilością na pozostałe aspekty życia: towarzyskiego, rodzinnego itd. Być może chęci młodych ludzi do osiągania takiego standardu życia  wynikają z konsumenckiego trybu życia, który jest obecnie bardzo modny, według którego człowieka ocenia się po tym co posiada i ile posiada.....

Źródło:
Rocznik Demograficzny GUS


 Autor: Monika

Standaryzacja czy indywidualizacja?

 Jak najlepiej uczyć dzieci zdolne?


           Kim jest dziecko zdolne? Jak się zachowuje, jak uczy, jak bawi? Jak należy się zachowywać w stosunku do niego. Jest inne niż pozostałe dzieci, czy takie samo ?
Zdolne –z pewnością znaczy nieco inne. Bardziej inteligentne, otwarte, chętne do poznawania świata, zadawania pytań. Zdolne dzieci najczęściej mają szerokie zainteresowania, przejawiają twórcze podejście do problemów i są oryginalne w swoich działaniach. Lubią stawiać na swoim, przekonywać o słuszności własnego zdania, być chwalone, występować na forum, są introwertykami, są grzeczne, nie sprawiają problemów… Chwila… Ile z tej charakterystyki to stereotypy? Czy nie zapędziłam się wrzucając wszystkie dzieci zdolne do jednego worka? Czy naprawdę wszystkie dzieci zdolne mają takie same cechy? Na ile warunki środowiskowe, rodzinne i szkolne będą miały wpływ na kształtowanie się wszystkich sfer ich rozwoju? Czy zdolności można stłumić czy rozwijać? Co będzie pobudzać do rozkwitu, co hamować? Standaryzacja czy indywidualizacja? Pytań jest wiele.
            Przede wszystkim nie można dzieci zdolnych kwalifikować jako jednakowe osoby. Każde dziecko zdolne, poza różnicami w dziedzinach uzdolnienia, różnić się będzie od innych także zachowaniem, temperamentem, odwagą i ambicją. Czasem nauczyciele mówią: ,,zdolny, ale leniwy…'' Dlatego bardzo ważną kwestią w życiu młodego człowieka wydaje się posiadanie autorytetu. Taki autorytet dla dzieci często stanowią czy to w domu- rodzice, czy w szkole -nauczyciele, wychowawcy. Myślę że bez uznania autorytetu szansa dziecka na naukę prawidłowego funkcjonowania w społeczeństwie maleje. Dzieci często także wykazują tendencję do ,,posuwania się po najmniejszej linii oporu'', czyli takiego sterowania swoim zachowaniem, aby przynosiło one maksymalne korzyści przy minimalnym wysiłku. Dziecko uznane przez dorosłych (czyli autorytety) jako uzdolnione i nie podtrzymywane w specyficznych działaniach wspomagających jego prawidłowy rozwój, może ,,spocząć na laurach'', do upadłego wykorzystywać raz postawioną opinię i powoli się w ten sposób uwsteczniać zamiast wykorzystywać potencjał do dalszego rozwoju. Dlatego istotną rolę dla rozwoju dziecka ma działanie autorytetów przez nie uznawanych.
            Jak już wspominałam, we wczesnych latach dzieciństwa lub w okresie uczęszczania do szkoły, często autorytetami dla dzieci są rodzice lub wychowawcy. To przed nimi stoi ogromne zadanie uruchomienia w dziecku takiej siły, która zapewni mu sukces i optymalny rozwój. Każdy człowiek, uzdolniony, czy nie, jest różny od innych. Dlatego do każdego człowieka należy mieć podejście indywidualne. Do uzdolnionych dzieci również.
            Rodzice muszą bacznie obserwować swoje dziecko. Pierwsze symptomy takie jak duża ilość zadawanych pytań, ciekawość świata, wnikliwa spostrzegawczość, umiejętność obserwacji i analizowania zachowań i zdarzeń, są do zauważenia już w pierwszych latach życia. Oczywiście nie będą one tak zaawansowane, jak później, jednak pozwolą dostosować zajęcia i traktowanie dziecka w sposób dla niego najkorzystniejszy. Dobrym posunięciem będzie podsuwanie dziecku różnych aktywności, różnych form spędzania wolnego czasu. Pozwolenie na uczęszczanie np. na język przez miesiąc, na taniec przez dwa i na karate przez trzy, da nam  i dziecku czas na oswojenie się z potrzebami i poznanie tego, co dziecku odpowiada. Przekonanie się, co dziecko lubi, a czego nie, zapewni dobrą atmosferę i zachęci do dalszych poszukiwań albo pogłębiania ulubionego zainteresowania. Pozwólmy dzieciom eksperymentować. Mając dwóch uzdolnionych malców w domu i poszukując z nimi ciekawych zajęć, może okazać się, że każdy z nich wybierze coś zupełnie innego. Ten fakt będzie przemawiać za szczególnym uwzględnianiem indywidualności każdego dziecka. Wspólne poszukiwanie rozwiązań razem z rodzicami może wzbudzić w dziecku poczucie pewności i słuszności poszukiwań. Konstruktywna krytyka ze strony rodziców, zauważanie każdego nowego pomysłu, ocena efektu pracy nie zaś zachowania dziecka, zachęcanie do dalszej pracy twórczej powinny być domeną rodziców.
            W szkole, duża odpowiedzialność spoczywa na nauczycielach. Zaobserwowane uzdolnienia, potwierdzone rozmowami z dzieckiem i rodzicami, przeprowadzonymi kwestionariuszami i testami inteligencji i twórczego myślenia, mogą być skutecznie rozwijane pod warunkiem dużego zaangażowania ze strony nauczycieli przy współpracy rodziców.
Twórcza postawa wychowawców szkolnych warunkuje prawidłowe wspieranie dzieci zdolnych. Przekazywanie informacji nie może kończyć się na etapie ich przekazania, lecz musi łączyć się także ze wskazaniem jak informację wykorzystać, jak powiązać z wcześniej zdobytą wiedzą. Wiedza przez cały czas nauki musi być egzekwowana na jednakowym, wysokim poziomie dostosowanym jednak do możliwości ucznia. Ogromną rolę będzie odgrywać także motywowanie ucznia do samodzielnego poszerzania własnej wiedzy, brania udziału w olimpiadach i konkursach. Nagrodą dla ucznia zdolnego będzie zwycięstwo w różnego rodzaju konkursach, w których jest dobre i w których może się sprawdzić. Zwycięstwo to będzie najlepszym motywatorem do dalszej nauki. Ciekawym rozwiązaniem może być także możliwość, propozycja uczestnictwa w bardziej zaawansowanych zajęciach na wyższym poziomie w grupach o zróżnicowanym poziomie zdolności. Oznacza to, że uczniowie mogliby uczęszczać na dodatkowe lekcje z niektórych przedmiotów czy korzystać z rozszerzonego nauczania przedmiotów z programu nauczania.
            Zagrożeniem będzie z kolei hołubienie, preferowanie i dawanie łatwiejszych zadań, bo „przecież wie” i „da mi spokój” . Dziecko zdolne na tle klasy nie powinno być piętnowane, odsuwane na bok, ignorowane, albo nawet wykorzystywane. Jego potencjał powinien wspierać rozwój dzieci przeciętnych, być punktem ambicji nauczyciela.
Działania jakie może podjąć nauczyciel aby wspomóc rozwój dziecka zdolnego, to m. in. zapewnienie mu korzystania z zajęć twórczego myślenia, z zajęć na kółkach zainteresowań, z indywidualnego toku nauczania lub angażowania go w działalność samorządu, gazetki szkolnej, czy organizowania przedstawień. Stymulowanie dziecka, zachęcanie oraz motywowanie powinno stać się dla nauczyciela sprawą priorytetową. Przy wykorzystaniu odpowiednich metod i technik nauczania, nauczyciel powinien rozbudzać w dziecku ciekawość poznawczą, zachęcać dziecko do pogłębiania swojej wiedzy oraz do pogłębiania i poszerzania swoich zainteresowań. Kształcić postawę twórczą pozwalającą na doskonalenie umiejętności myślenia niestereotypowego lecz dywergencyjnego, pobudzającego wyobraźnię i kreatywność.
             Na dziecko zdolne nie możemy patrzeć tylko i wyłącznie z pozycji oczekującego na sukcesy rodzica czy nauczyciela. Dziecko zdolne może sprawiać kłopoty, może nie radzić sobie ze swoją pozycją w oczach otoczenia, może przejawiać zachowania nadmiernie introwertyczne lub przeciwne- ekstrawertyczne. Spowodowane może to być problemami wewnętrznymi tj. emocjonalnymi, samotnością, poczuciem wyobcowania, poczuciem wyższości, nadmiernym egocentryzmem i skoncentrowaniem na sobie. Takie odczucia z kolei mogą przejawiać się specyficznym zachowaniem jak np. przerywanie nauczycielowi, celowe wprowadzanie go w zakłopotanie, okazywanie lekceważenia, ignorowanie uwag i  poleceń. Może się zdarzyć, ze dziecko zdolne będzie nieakceptowane przez rówieśników z powodu swoich umiejętności czy zachowania. Rola nauczyciela w tej kwestii sprowadzać się będzie do regulowania stosunków dziecka z innymi uczniami poprzez wspieranie go w treningu społecznego przebywania wśród kolegów, analizowania, wspierania w przypadku wystąpienia trudności, kształcenia umiejętności w relacjach interpersonalnych oraz asertywnej postawy.
Moim zdaniem całościowa analiza dotychczasowych osiągnięć dziecka, sposobu nabywania nowych umiejętności, jego zachowania i reakcji na nowe zadania i wyzwania będzie pomocna przy planowaniu i podejmowaniu odpowiednich  działań wspierających.
                  Co by było, gdyby jednak obserwacja została przeprowadzona  niepoprawnie , wyciągnięte wnioski błędne a działania wychowawczo-edukacyjne  nieprawidłowo dobrane? Dziecko o przeciętnych zdolnościach mogłoby niepotrzebnie zostać obciążone nadmiernymi obowiązkami, lub za trudnymi zadaniami. Taka sytuacja mogłaby wywołać w nim zaburzenia emocjonalne, nawet niechęć do nauki. Z kolei dziecko zdolne, ale ,,zaniedbane rozwojowo'' przez nauczycieli nie wykorzysta w pełni swojego potencjału, może zupełnie się rozleniwić.
Dbałość o dziecko zdolne musi mieć także odpowiednią formę. Należy takie dziecko uczyć wytrwałości, systematyczności, konsekwencji swojego zachowania. W zasadzie działania takie powinny odnosić się do każdego ucznia, jednak dziecko zdolne musi być traktowane indywidualnie i na odpowiednim poziomie trudności.
               Przemyślałam aspekt potrzeb dziecka zdolnego i obowiązków jakie w związku z pielęgnowaniem zdolności malca spoczywają na barkach rodziców i nauczycieli. Teraz jednak refleksyjnie zastanawiam się, jaki odsetek rodziców faktycznie zauważa uzdolnienia własnego potomstwa i jaki odsetek nauczycieli chętnie i z zapałem rozwija zdolności swojego ucznia? Pomyślmy o rodzicach. Większość rodziców kocha swoje dziecko bezwarunkowo (zakładam rozważania o rodzinie niedysfunkcyjnej). Dla nich dziecko jest jedyne, wyjątkowe, cudowne, najlepsze. Jeśli do efektu aureoli dołożymy niespełnione ambicje czy marzenia rodzica, mamy świetny, ale niebezpieczny  przykład na nieobiektywne uznanie dziecka za zdolne, szczególnie w dziedzinie wybranej przez rodzica. Czym to się może skończyć? Oczywiście –zmuszaniem (za wszelką cenę)  dziecka do trenowania, ćwiczenia, doskonalenia się w tym, co niekoniecznie sprawia mu przyjemność, za to spełnia oczekiwania i zaspokaja ambicje rodzica. Malec od początku dostaje do zrozumienia , że sam nie może wybierać, nie może mieć własnego zdania i, że jego potrzeby nie liczą się dla rodziców. Uczy się także kłamstwa, manipulacji w celu unikania niechcianych obowiązków. Rodzic przeważnie spostrzega swój błąd zbyt późno na to, by odbudować prawidłowe relacje z dzieckiem…
Przymus i nakazy nie są dobrym środkiem na wzmacnianie oczekiwanych zachowań. Obserwując gros współczesnych ludzi pracy, czasami mam wrażenie, że niektórzy z nich byli w dzieciństwie do czegoś przymuszani, stąd ich stosunek do pracy (lekceważący, roszczeniowy, dyskusyjny, unikający).
            W szkole zaś… nauczyciel zarzucony robotą papierkową, rozległym programem nauczania, dodatkowymi funkcjami (opiekunowie kółek zainteresowań, gazetek szkolnych, samorządu etc.), a także dodatkowymi (ostatnio modnymi –unijnymi) zajęciami, dyżurami na korytarzach, organizowaniem zebrań indywidualnych i klasowych, niekoniecznie mają czas i ochotę dodatkowo pochylać się nad uczniem zdolnym. Wymogi i dobrze o szkole świadczące statystyki i rozliczenia (średnie wyników nauczania, wypadkowa wygranych na olimpiadach itp.) na szczęście wymagają wyłuskania kilku brylancików wśród dzieci. I wydaje mi  się, że jeśli dziecko samo na początku nie wykaże dużej inicjatywy w poszukiwaniu i zdobywaniu wiedzy, jeśli najpierw samo nie wykaże zainteresowania, czy  nie zaoferuje się do pomocy, nie ma niestety co liczyć na testy inteligencji, czy testy twórczego myślenia, mogące wykazać  jego uzdolnienia. Co ma zatem począć dziecko nieśmiałe?
            Nauczyciel z doświadczeniem, który będzie współpracował, rozmawiał z rodzicami (a ci powinni już być świadomi uzdolnień dziecka), ma szansę na odkrycie zdolności ucznia . Jednak bądźmy realistami. Nie ma co liczyć na to, że stanie się to od razu. Nie ma co liczyć także na to, że nauczyciel poświeci się tylko temu dziecku.
Zastanawiam się teraz, czy w tworzonych specjalnie klasach dla dzieci uzdolnionych, nauczyciele pracują ciągle i ciągle na najwyższych obrotach, czy być może klasyfikują dzieci na zdolniejsze i mniej zdolne wśród zdolnych, czy pracują z nimi jak należy….? Z drugiej strony-dziecko aktywne, niecierpliwe,dociekliwe, ciekawskie czy głośne uznane może zostać na początku swojej edukacji, za dziecko niegrzeczne i nieposłuszne. Może zostać przypisana mu rola ucznia niewychowanego, zakłócającego spokój klasy i nauczyciela- i talent zmarnowany. Dziecko nie wykorzysta danych mu predyspozycji, a zaniedbany  rozwój emocjonalno-społeczny pogłębi trudności wychowawcze.
            Ileż to siły i samozaparcia zarówno ze strony rodziców jak i wychowawców trzeba, żeby odnaleźć i wspierać dziecko zdolne? Ale jeżeli już zostanie odnalezione, a osoby mu bliskie będą służyły pomocą, wspierając jego indywidualność, istnieje szansa na to, że malec wyrośnie na człowieka dojrzałego osobowościowo i społecznie, wykształconego i przynoszącego korzyści całemu społeczeństwu poprzez swój wkład w naukę, pracę i wychowywanie innych.        


Bibliografia: 
1.                  ,,Badanie systemu pracy z uczniem zdolnym'' Ośrodek Rozwoju Edukacji B. Dyrda
2.                  Diagnozowanie i praca z uczniem zdolnym w opinii nauczycieli bloku matematyczno – przyrodniczego Szkoły Podstawowej nr 1 w Czarnkowie. Katarzyna Klimczak
3.                  http://www.przedszkole-smigiel.republika.pl/artykul5.htm

Autor: Monika